Wczoraj gliwiccy policjanci zatrzymali mężczyznę, który kierował skuterem 3,5 promila we krwi.
Jak się okazało, miał jeszcze coś na sumieniu… Pijanego kierowcę zatrzymano o godzinie 10.45 na ul. Toszeckiej. Kiedy 44-latek zsiadł ze skutera, nie potrafił utrzymać się na nogach. Miał prawie 3,5 promila!
Sprawdzenie w policyjnym systemie informatycznym wykazało, że zatrzymany nie miał prawa kierować jednośladem, gdyż ciąży na nim wyrok sądowy zakazujący prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych – wyrok jest konsekwencją kierowania w stanie nietrzeźwość samochodem. Za czyny, których dopuścił się gliwiczanin, kodeks karny przewiduje do 3 lat pozbawienia wolności.
(źródło: KMP Gliwice)