W Gliwicach cyklicznie odbywają się niezapowiedziane kontrole samochodów służących do nauki jazdy
Policjanci i urzędnicy z wydziału komunikacji m.in. w ten sposób sprawdzają, czy szkoły jazdy spełniają wszystkie wymagania. Wczoraj kontrolowano prawidłowość oznaczeń, stan techniczny aut, liczbę przewożonych osób, trzeźwość instruktora i kursanta oraz obowiązkowe dokumenty.
Akcja przyniosła nieoczekiwany rezultat… Już po dwóch kontrolach „elek” jeden z patroli drogówki musiał wyłączyć się z działań i przejąć zatrzymanego… kursanta.
– Młody gliwiczanin został zatrzymany i przewieziony do gliwickiej komendy. Badania alkomatem wykazały u niego ponad 0,8 promila alkoholu we krwi. Tym samym 24-latek, zanim został kierowcą, zdążył popełnić przestępstwo, za które sąd orzeka utratę prawa jazdy i zakaz prowadzenia pojazdów. – wyjaśnia gliwicka policja.
Mężczyznę czeka proces karny i wyrok. Równolegle wyjaśniane jest, dlaczego doświadczona instruktorka dopuściła nieodpowiedzialnego kursanta do kierowania pojazdem.
Poza tym przypadkiem kontrole przebiegły pomyślnie.