Wczoraj po godz. 21.00 rowerzyści jadący ulicą Zwycięstwa wjechali w strefę, w której ktoś rozpylił jakąś substancję. Jedna z rowerzystek odczuwała dolegliwości. Sprawę zgłoszono policji. Policjanci skorzystali z zapisów monitoringu miejskiego i ujawnili, że chwilę wcześniej mężczyzna w zielonej koszulce oraz białych spodenkach coś na ulicy rozpylił.
Policjanci po cywilnemu rozpoczęli poszukiwania sprawcy wybryku, który, prawdopodobnie wiedząc, że funkcjonariusze zajęli się sprawą, próbował się ukryć. Został jednak wytropiony dzięki monitoringowi i zatrzymany w rejonie jednej z restauracji sieci fast food.
33-latek stawiał opór i znieważał interweniujących policjantów. Jak ustalono, był agresywny wobec przechodniów. Do stróżów prawa zgłosił się obywatel Indii, kopnięty przez agresora w klatkę piersiową. Szarpiącemu się z policjantami zatrzymanemu w sukurs ruszyła jego 36-letnia znajoma. Próbując wyswobodzić kolegę, rzuciła się na jednego z mundurowych.
Oboje sprawcy byli pijani (około 1,4 promila). Zostali obezwładnieni i przetransportowani do komendy, gdzie trafili do cel policyjnego aresztu. Zostaną przesłuchani i „rozliczeni” z postępków, jakich się dopuścili. Odpowiedzą za napaść i znieważenie funkcjonariuszy, naruszenie nietykalności wspomnianego obcokrajowca oraz rozpylenie gazu pieprzowego, które spowodowało dolegliwości rowerzystki.
Parze chuliganów grozi kara nawet 3 lat pozbawienia wolności.