Czy na kopalni może zabraknąć węgla? Najwyraźniej tak, gdyż podejrzewa się, że w KWK Sośnica-Makoszowy zniknęło 70 tysięcy ton o wartości 42 mln!
Czy został skradziony lub zafałszowano dane? Odpowiedź ma przynieść prowadzona kontrola.
Dokumenty mówią, że został wydobyty w 2011 roku, a sprawa wyszła na jaw podczas audytu zleconego przez Kompanię Węglową. Wiąże się to bezpośrednio z decyzją nowego dyrektora kopalni Grzegorza Mendakiewicza, na wniosek którego przeprowadzono inwentaryzację.
Aby poznać więcej szczegółów, skontaktowaliśmy się z rzecznikiem Kompanii Węglowej Zbigniewem Madejem. Ten jednak, nie chciał wypowiadać się na temat sprawy. Stwierdził, że ostateczne decyzje podejmie zarząd, kiedy otrzyma raport końcowy.
– Jesteśmy w trakcie wewnętrznej kontroli zakładu, ale wnioski na ten temat nie zostały jeszcze przyjęte. Tym samym bez oficjalnych decyzji nie mogę potwierdzić ani zaprzeczyć zdarzeniu.