Od dwóch miesięcy nasz kraj zmaga się z pandemią koronawirusa. Najistotniejszym pozostaje fakt zamrożenia gospodarki, wpływający nie tylko na sytuację społeczną, ale przede wszystkim ekonomiczną Polaków. Wyłączenie niektórych dziedzin życia gospodarczego jest przyczyną frustracji i lęków o przyszłość finansową.
Powrót do normalności będzie dla wielu firm procesem niezwykle ciężkim. – Większość posiadanych w ramach rezerw środków, skierowana została na utrzymanie działalności oraz miejsc pracy – mówi Jerzy Penderecki, właściciel lokalu przy ul. Średniej, którego działalność została zawieszona rządowym rozporządzeniem. – Odmrażanie działalności restauracji, barów, pubów, kawiarni nie będzie polegało po prostu na otwarciu zamkniętych na dwa miesiące placówek. Będzie się ono wiązało z zachowaniem określonego reżimu sanitarnego, który wpłynie na możliwość generowania wystarczających zysków. – podkreśla.
Prowadzenie tej działalności w okresie letnim będzie ponadto utrudnione w ulicach bezpośrednio przylegających do gliwickiej Starówki. – Rok rocznie obserwujemy znaczny spadek przychodów w okresie letnim, kiedy to klienci w sposób oczywisty, wybierają możliwość spędzenia czasu w tzw. ogródkach piwnych. Nie mając możliwości zaoferowania im takiej wygody, zwłaszcza dziś, po bardzo ciężkim dla nas okresie, będziemy mieli ogromną trudność z utrzymaniem działalności – mówi Penderecki.
Dlatego też restauratorzy postanowili napisać list do prezydenta Neumanna. Zwracają się w nim z prośbą o wprowadzenie sezonowego zakazu, bądź ograniczenia ruchu samochodów w części ulic przy Rynku. „Takie rozwiązanie dzisiaj stanowić będzie o naszej przyszłości” – podkreślają zgodnie.
Zamknięcie starówki dla ruchu to jedna z deklaracji Adama Neumanna z kampanii wyborczej. Wiemy jednocześnie, że zawsze wskazywał on na złożoność tego zagadnienia. Niemniej jednak dzisiaj nie ma już czasu na dywagacje, złożone analizy. Dzisiaj trzeba działać, albowiem konsekwencje upadku branży gastronomicznej mogą być znacznie bardziej dotkliwe, aniżeli niedogodności związane z i tak towarzyszącym Starówce zgiełkiem czy brakiem możliwości zaparkowania samochodu.