Kwitną już olbrzymie barszcze – kilka obcych, inwazyjnych gatunków barszczy, które ze względu na zawartość toksycznych substancji, prowadzących do dotkliwych oparzeń chemicznych, mogą być naprawdę niebezpieczne, gdy obejdziemy się z nimi niewłaściwie.
Historia
Barszcz Sosnowskiego został sprowadzony do Polski w latach 50-tych XX w. do celów badawczych nad wykorzystaniem tej rośliny jako wydajna pasza dla bydła. W latach 70-tych uprawiano ją niemalże we wszystkich ośrodkach rolniczych, w szczególności na Podhalu, Podkarpaciu i podgórzu Sudeckim, a także na Mazowszu na gruntach PGR w Łaziskach.
Niezależnie od miejsca uprawiania tej rośliny okazało się, że wartości paszowe są znacznie mniejsze niż się początkowo spodziewano. Brak zainteresowania dalszą produkcją spowodował, że barszcz Sosnowskiego wymknął się z kontrolowanej produkcji rolnej i przeniknął do naturalnego środowiska. Tam przez wiele lat bez żadnego nadzoru kolonizował nowe miejsca i powiększał swój obszar występowania, nie zwracając zbytnio na siebie uwagi do momentu, kiedy stał się realnym zagrożeniem.
Występowanie
Najkorzystniejszym siedliskiem występowania barszczu Sosnowskiego są wszelakie miejsca wilgotne w pobliżu cieków wodnych. Brzegi rowów melioracyjnych, kanałów odprowadzających wodę, brzegi rzek czy oczek wodnych są idealnym miejscem występowania tej rośliny, która z łatwością rozprzestrzenia się wzdłuż tych cieków wodnych kolonizując i zajmując nowe tereny. Dodatkowo wydzielane substancje parzące czynią z tego olbrzyma roślinę bardzo niebezpieczną.
![](https://dzisiajwgliwicach.pl/wp-content/uploads/2022/07/292103905_5409130322479645_4349715069039788466_n-horz-1024x762.jpg)
Zagrożenie
Największym zagrożenie ze strony barszczu Sosnowskiego stanowią wydzielane przez wszystkie części tej rośliny olejki eteryczne, zawierające związki kumarynowe (furanokumaryny). Olejki te tworzą naturalną ochronę rośliny przed owadami i patogenami, które w zależności od pory roku zmieniają się co do intensywności. Związki te są bardzo niebezpieczne dla ludzi i w kontakcie z ludzką skórą przy świetle słonecznym powodują oparzenia II, a nawet III stopnia, a także zapalenie spojówek. Zapalenie skóry, powstające pęcherze i trudno gojące się rany z pozostającymi bliznami to efekt kontaktu z barszczem.
Jak postępować?
Pamiętajcie, by stanowisk barszczu nie próbować likwidować samodzielnie! Jest to niebezpieczne, a dodatkowo zdarzają się pomyłki z rodzimymi, niegroźnymi gatunkami dużych roślin baldaszkowatych – szczególnie dotyczy to dzięgieli i arcydzięgieli.
W przypadku zaobserwowaniu barszczu, jego stanowisko najlepiej jest zgłosić odpowiednim służbom – na obszarze lasów może to być lokalne nadleśnictwo.
Wpływ rośliny na środowisko
Występowanie tego gatunku powoduje dużą degradacje środowiska przyrodniczego. W miejscach pojawienia się szybko staje się rośliną dominującą, zatrzymuje dostęp do światła innym roślinom występującym w pobliżu, uniemożliwia i utrudnia rozwój flory. Wegetacja barszczu zaczyna się bardzo wcześnie, dzięki temu eliminuje rośliny o późniejszym rozwoju wegetatywnym. Barszcz Sosnowskiego ekspansywnie zasiedla nowe miejsca i tworzy tym samym całe zwarte powierzchnie.
Roślina ta staje się coraz bardziej uciążliwa także w terenach leśnych, do których ekspansywnie wkracza. Barszcz pojawiając się w młodym pokoleniu lasu, powoduje swoim szybkim wzrostem zacienienie młodych drzewek, które nie są w stanie w krótkim czasie wybić się ponad te rośliny. W konsekwencji drzewka giną i wypadają – tracone jest bezpowrotnie najmłodsze pokolenie lasu.