W środę na II komisariat w Gliwicach zgłosił się 84-letni mieszkaniec osiedla Milenium. Poinformował o kradzieży, jakiej stał się ofiarą. Opisał, że na klatce schodowej został zagadnięty przez kobietę niskiego wzrostu, ubraną na szaro, która opowiedziała mu o ofercie bezpłatnych rehabilitacji dla osób schorowanych i możliwości pełnego refinansowania z Unii Europejskiej.
Oferta zainteresowała staruszka, więc zaprosił „rehabilitantkę” do mieszkania. Okazało się, że warunkiem koniecznym było przeprowadzenie badań. Podczas nich mężczyzna usłyszał hałas dobiegający z innego pokoju. Wyszło na jaw, że druga osoba, wspólnik lub wspólniczka oszustki, przeszukała szafy i dokonała kradzieży pieniędzy w kwocie 2200 zł, zegarka ze złotą bransoletą, trzech złotych obrączek oraz dziesięciu złotych łańcuszków o łącznej wartości 20 tys. zł. Starszy pan nie zdołał zatrzymać „rehabilitantki”. Postępowanie prowadzi II KP Gliwice. Policja prosi o poinformowanie seniorów o nowej legendzie oszustów. Warto zaznaczyć, że domokrążcy mogą używać także innych metod.