Ruszył kolejny etap usuwania azbestowych płyt z elewacji budynków przy ulicy Kochanowskiego. To, że azbest jest szkodliwy i trzeba go usunąć – wiadomo od dawna.
Ogromną zaletą azbestu, która przyniosła mu niemal monopolistyczną popularność jest jego zdolność do łatwego łączenia się z innymi materiałami, a także odporność na działanie wysokich i niskich temperatur, ścieranie oraz działanie czynników chemicznych. Niestety jest on materiałem wywołującym u ludzi nowotwory – z czasem jego zastosowanie zostało ograniczone, a aktualnie zabronione.
W 2002 roku został przyjęty “Program usuwania azbestu i wyrobów zawierających azbest stosowanych na terytorium Polski”, w którym między innymi ustalono, że wszystkie wyroby zawierające azbest muszą być wyłączone z użytku i unieszkodliwione do końca 2032 roku.
Zgodnie z przepisami obowiązek usunięcia azbestu spoczywa na właścicielach budynków. Nad przebiegiem prac na ulicy Kochanowskiego czuwa Spółdzielnia Mieszkaniowa przy Politechnice Śląskiej. Remont finansowany jest ze środków Uni Europejskiej. Wartość całkowita projektu to ponad 8 milionów złotych.
Mieszkańcy trochę narzekają na hałas i utrudnienia, ale cieszą się, że azbest w końcu zniknie. -Jest to trochę kłopotliwe, bo nie mogę otworzyć nawet okna, ale w końcu pozbędziemy się tego świństwa! – mówi pani Danuta, mieszkanka osiedla.