Wybory samorządowe zbliżają się wielkimi krokami, odbędą się najprawdopodobniej w listopadzie. Kto zawalczy o fotel prezydenta w naszym mieście?
Gliwicami nieprzerwanie od 25 lat rządzi Zygmunt Frankiewicz, czy wystartuje w tegorocznych wyborach? W kuluarach mówi się, że na pewno i – co więcej –zostawi potencjalnych kontrkandydatów daleko w tyle, a to dlatego, że najprawdopodobniej swojego kandydata nie wystawi Platforma Obywatelska, udzielając poparcia właśnie Frankiewiczowi.
Prawdopodobnie mocnego kandydata nie będzie miało także Prawo i Sprawiedliwość. Chociaż partia cieszy się aktualnie ogromnym poparciem, to w Gliwicach z pewnością nie byłaby w stanie wygrać z połączonymi siłami Koalicji dla Gliwic Zygmunta Frankiewicza i Platformy Obywatelskiej. Aktualny wojewoda śląski, a wtedy gliwicki radny Jarosław Wieczorek odniósł w poprzednich wyborach ogromny sukces, zajmując drugie miejsce w prezydenckim wyścigu.
Dzisiaj przegrana z Frankiewiczem byłaby porażką na, którą wojewoda nie może sobie pozwolić. Prawdopodobnie kandydatem PiS będzie któryś z posłów tego ugrupowania, który kampanię samorządową potraktuje jako dodatkową promocję przed wyborami parlamentarnymi.
O kandydatach Kukiz’15 i SLD na razie cicho. PSL, Wolność, Razem i Nowoczesna w tym wyścigu się raczej nie liczą.