Nikt nie domyślał się, co może być przyczyną awarii
W ubiegły wtorek, w jednym z mieszkań przy ul. Zwycięstwa wyłączył się gazowy piec centralnego ogrzewania. Na drugi dzień właścicielka wezwała fachowca, który przystąpił do usuwania usterki. Serwisant próbował rozwikłać dlaczego nie da się uruchomić pieca, którego kolejno sprawdzane podzespoły okazywały się sprawne.
Nikt nie domyślał się, że przyczyną awarii może być… kradzież komina. Okazało się, że złodzieje wynieśli niepostrzeżenie aż 12 metrów rury kominowej. Jak się okazało, sprawcy ukradli rurę kominową kilka dni wcześniej, 1 listopada.
Policjanci przyjęli kilka hipotez. Jedna wymaga sprawdzenia, czy w tym czasie ktoś z mieszkańców przyległych kamienic nie wymieniał instalacji kominowej i nie potrzebował tego typu wkładu ze stali kwasoodpornej.