Odzyskali rower skradziony 13-latkowi. W ramach podziękowań ojciec napisał list

Wszystko zaczęło się od zawodu i smutku, na jednym z gliwickich osiedli. Choć takie przypadki zdarzają się nagminnie, zawsze wiążą się z nieprzyjemnościami. Spod domu przy ul. Strzelców Bytomskich zniknął rower.

Do społeczników z Rady Dzielnicy Łabędy wpłynęła prośba o udostępnienie ogłoszenia: W nocy z 26 na 27 sierpnia /z piątku na sobotę/ skradziono rower, który stał na ogrodzonej posesji pod jednym z domów przy ul. Strzelców Bytomskich.

Gdy sytuacja wydawała się beznadziejna, wkroczyli oni

Do akcji wkroczyli policjanci z IV komisariatu. I, uwaga, rower został odnaleziony. Poinformowała o tym Rada Dzielnicy Łabędy na facebooku: „[…] z ogromną przyjemnością chcę poinformować, że rower, o którym pisałam jakiś czas temu został odnaleziony. Dzisiaj odebrałam go z synem z Policji. Dziękuję Wam, mieszkańcom, ale przede wszystkim Policji z KP IV za super pracę, bo szczerze mówiąc, straciliśmy nadzieję, że odzyskamy rower. Syn bardzo się cieszy, a my razem z nim. Dziękujemy i pozdrawiamy.”

Miłe słowa skierował do stróżów prawa z łabędzkiego komisariatu ojciec nastolatka, któremu zabrano rower spod klatki schodowej. Sprawa wydawała się beznadziejna, ponieważ właściciel nie dysponował żadnymi danymi identyfikacyjnymi. A jednak się udało.

– Nie ma tygodnia, aby do gliwickiej policji nie zgłoszono kradzieży bicykla – z klatki schodowej, pozostawionego przed sklepem czy przy boisku szkolnym. Ale nie ma też tygodnia, by mundurowi nie odzyskiwali mienia – o tym zazwyczaj nikt w mediach społecznościowych nie pisze… Zdarzają się jednak osoby potrafiące wyrazić swoją wdzięczność. – czytamy na stronie KMP w Gliwicach.

Policja apeluje!

Przestępcy wiedzą, które rzeczy łatwo „upłynnić” i te właśnie kradną. Dzieje się tak dlatego, że wciąż znajdują się chętni na kradzione rowery, elektronarzędzia, kosmetyki czy drobny sprzęt elektroniczny. Kusząca cena, na przykład za drogi jednoślad, skłania niektórych, by złamać zasady etyczne i prawne.

Spisz numery identyfikacyjne, aby zwiększyć szanse policji

Przy tej okazji radzimy, aby właściciele rowerów oraz sprzętu elektronicznego zapisywali numery identyfikacyjne. Łatwiej wówczas odzyskać mienie przy okazji rutynowej kontroli czy przeszukań.

W tym tygodniu kryminalni z IV komisariatu (Łabędy) zakończyli kolejną wielowątkową sprawę zaboru sprzętu elektronicznego, zegarków, smartwatchów itp. Na szczęście dysponowali numerami skradzionego mienia, co pozwoliło na dotarcie do złodzieja.

Kupiłeś z niesprawdzonego źródła? Grożą Ci 2 lata!

Apelujemy przy okazji, aby nie kupować przedmiotów niewiadomego pochodzenia. Zawsze trzeba żądać od sprzedawcy dowodu zakupu w sklepie lub innego dowodu na to, że sprzedający jest właścicielem.

Wizyta policjantów i żądanie wydania przedmiotów pochodzących z kradzieży nierzadko jest zaskoczeniem dla nieświadomych paserów, często uczciwie żyjących ludzi, których skusiła atrakcyjna cena (mimo że na podstawie okoliczności mogli domyślić się, iż towar może pochodzić z kradzieży).

Pamiętajmy! Ktoś, kto kupił np. kradziony rower lub zegarek, naraża się na zarzut tzw. paserstwa nieumyślnego. Grozi za to do dwóch lat więzienia.

Kupując okazyjnie, tworzymy popyt, a to z kolei nakręca zjawisko kradzieży.

client-image
client-image
client-image
client-image

Podobne artykuły

Ulubiony Portal Gliwiczan

103,911FaniLubię
14,799ObserwującyObserwuj
1,138ObserwującyObserwuj

Inne artykuły