Rozwój technologii informatycznych ma wpływ także na postęp w technice zabezpieczania śladów kryminalistycznych, niezbędnej dla skutecznego przeciwdziałania przestępczości. Zmiany są tak błyskawiczne, że nowe pokolenie policjantów nie rozpoznaje już sprzętów używanych przez swoich „nauczycieli”. Z tego powodu kierownik gliwickiego pionu techniki kryminalistycznej tworzy kącik historyczny.
Komórkę techniki kryminalistycznej w gliwickim garnizonie tworzy aktualnie 12 policjantów. Kierownikiem referatu jest jeden z najbardziej doświadczonych i wyróżnianych fachowców w Polsce – asp. sztab. Dariusz Sikora.
Policjanci zatrudnieni w takich komórkach, to specjaliści posiadający wiedzę z wielu dziedzin nauki oraz techniki. Tajniki kryminalistyki, medycyny sądowej, chemii, fizyki, informatyki, fotografii i elektroniki, to ich elementarz. Obsługują zdarzenia kryminalne oraz wykonują pracę na potrzeby prowadzonych postępowań przygotowawczych i innych czynności procesowych – własnych czy zleconych przez organy zewnętrzne, jak prokuratury i sądy.
Od początku funkcjonowania gliwickiej Policji w obecnej siedzibie przy ul. Powstańców Warszawy, pionami techników kierowali zawsze znakomici fachowcy. Od maja do listopada 2004 roku wśród kierowników była policjantka – asp. sztab. Mirosława Palus. Do maja 2004 roku, przez wiele lat, zespołowi szefował asp. sztab. Stefan Czaicki, który z kolei przejął zarządzanie od porucznika Jana Bezrąka. Trwa sztafeta pokoleń – starsi mundurowi przekazują swoją wiedzę i umiejętności swoim następcom.
Obecne czasy to jednak gwałtowny, wręcz rewolucyjny, rozwój nauki oraz narzędzi służących do zabezpieczania i identyfikacji śladów pozostawianych przez sprawców przestępstw. Sprzęt używany jeszcze kilka lat temu szybko staje się muzealnym. Często młodzi adepci sztuki policyjnej nie są w stanie rozpoznać i odgadnąć przeznaczenia urządzeń, które spotykają w zakamarkach laboratorium. Dlatego obecny kierownik gliwickich techników wyszedł z inicjatywą stworzenia minimuzeum – kącika historycznego sprzętu techniki kryminalistycznej. Cel, jaki przyświeca tej inicjatywie, to „ocalić od zapomnienia”.
Na wystawie będzie można zobaczyć sprzęt fotograficzny, kamerę VHS, walizki kryminalistyczne oraz wyposażenie ciemni fotograficznej. Ciekawym eksponatem jest sprzęt do wykonywania zdjęć osobom podejrzanym. Główny element zestawu to drewniane obrotowe krzesło do fotografii sygnalitycznej, wyglądem przypominające znane z amerykańskich filmów krzesło elektryczne.
Interesującym fragmentem kryminalistyki jest także identyfikacja osób. Wraz z postępem technologii, metody daktyloskopijne uległy znacznym zmianom. Dziś skanery odcisków palców i systemy biometryczne umożliwiają precyzyjne oraz szybkie porównywanie. Kiedyś analizę wykonywano ręcznie, a decydowało sprawne oko kryminalistyka, który przez szkło powiększające analizował pętlice czy wiry w zabezpieczonych śladach. A warto dodać, że od pierwszych odkryć po współczesne technologie, daktyloskopia pozostaje jednym z najsilniejszych narzędzi służących do identyfikacji osób stawianych przed wymiarem sprawiedliwości.
Początków techniki badania linii papilarnych na opuszkach palców szukać można już w XIX wieku, kiedy to Sir Francis Galton – kuzyn Charlesa Darwina – zauważył, że żadne odciski palców nie są identyczne. Był to moment przełomowy – zapoczątkował erę stosowania odcisków w dziedzinie kryminalistyki.
Ciekawostką jest fakt, że pierwsze praktyczne zastosowanie daktyloskopii miało miejsce w Argentynie w roku 1892, kiedy Juan Vucetich, lokalny funkcjonariusz Policji (imigrant z Chorwacji), rozwiązał pierwszą sprawę, używając właśnie odcisków palców jako narzędzia identyfikacyjnego. Metoda szybko zyskała na popularności i rozprzestrzeniła się na cały świat. Wkrótce, bo w 1901 roku w Wielkiej Brytanii, sierżant Edward Henry stworzył pierwszy system klasyfikacji odcisków palców, znany jako system Henry’ego. Stał się on podstawą dla współczesnych baz danych i przyczynił do skuteczniejszej identyfikacji sprawców przestępstw.